KRYSTIAN
Widziałem ją jak siedziała nad brzegiem. Wiatr rozwiewała jej włosy i widać było, że płacze. I wiem, że to przez mnie. To takie beznadziejne uczucie. Mama zawsze mi mówiła, że łzy kobiety powinny być dla mężczyzny najgorszą porażką. I tak jest. Znowu...W końcu podszedłem do niej i delikatnie usiadłem obok dziewczyny. Ona nawet nie podniosła głowy. Nie odzywałem się. Po prostu nie wiem jak.
- Emy..- zacząłem spokojnie.
- Nie powinno cię tu być.- podniosła wzrok i patrzyła tępo na morze.
- Ale ja nie widziałem, że tu jesteś.
- Powinieneś być teraz z Magdą, a nie ze mną. Pokazałeś mi już wszystko.- mówiła spokojnie, ale widziałem jak dławi się łzami.
- To nie moja wina..- chciałem się wytłumaczyć, ale ona mi przerwała.
EMY
Po co on tu przyszedł?! Czego on tu szuka! Nie mam zamiaru już na niego się drzeć, on i tak nic nie kuma.- Oczywiście, że nie twoja.- odpowiedziałam i spojrzałam na niego.- To moja wina, że ci zaufałam po tamtej zdradzie. To był błąd. A ja głupia byłam naiwna.- wstałam i chciałam odjeść, ale on mnie złapał za nadgarstek. Spojrzałam na niego i mówiłam dalej.- Myślałam, że się zmienisz, że coś dla ciebie znaczę, ale jednak się myliłam.
- Zrozum, że wracałem wtedy od Filipa i spotkałem ją w parku. Nie chciałem z nią gadać, ale ona rzuciła się na mnie i zaczęła mnie całować.
- To po co kazałeś mi iść do parku?!- wrzasnęłam.
- Co ci kazałem?- pokazałem mu sms.- Przecież to nie numer mojej mamy. To numer Magdy.
- Co?- załkałam.
KRYSTIAN
- Ona to wymyśliła, a ty jak zawsze obwiniasz za wszystko mnie. Ja się staram jak głupi, a ty przy pierwszej lepszej okazji wszystko zwalasz na mnie. Zachowujesz się jak rasowa suka! Nie wiem w ogóle po co się tak staram jak ty niczego nie doceniasz! Jesteś jak małe dziecko! Nie wiesz czego chcesz od życia! Obwiniałem się cały czas o to, że niszczę wszytko, a teraz to ty zjebałaś. Martwiłem się o ciebie bo bałem się, że coś sobie zrobisz, zadawałem sobie pytanie czemu akurat teraz wtedy szłaś tym parkiem! Ale po chuja! Skoro taka suka jak ty nie rozumie tego. Zmieniłaś mnie i żałuje tego bardzo. Wtedy kiedy cię zaliczyłem powinienem cię zostawić i było by problemie! Nie wiem po co marnowałem na ciebie czas.- dałem upust emocji, ale jak spojrzałem na nią pożałowałem tego.- Ems..- dziewczyna zaczęła się cofać z przerażeniem i bólem w oczach.- Przykro mi, że tak o mnie uważasz.- szepnęła i odeszła. Usiadłem na pisaku i pierwszy raz zacząłem płakać. Teraz wiem, że nigdy jej nie odzyskam...
EMY
To bolało, bolało jak cholera. Czemu ja tego nie wyjaśniałam na spokojnie? Jestem beznadziejna. Nie chcę go znać. Uważa mnie za sukę. A jeszcze nie dawno przysięgał, że kocha. Złamał mi serce. Nienawidzę go, każdej wspólnej sekundy, rozmowy, pocałunku... Wiem, że to koniec, ale ja nadal go kocham. A on mnie? Oczywiście, że nie! Powiedział co o mnie sądzi. Czemu ja przez niego muszę tak cierpieć?! Nie chcę płakać, nie chcę się dołować... nie chcę żyć. Nie bez niego... Mogłam mu nie wybaczać wtedy. Popełniłam wielki błąd i teraz za niego płacę.od autorki: podoba się?
krótki ale taki był zamysł
komentujcie i klikajcie przeczytane
O jeziu :o prawie się popłakałam :'( cudowny rozdział <3 czekam na next :*
OdpowiedzUsuńNo zaskoczyłaś mnie bardzo pozytywnie ;)
OdpowiedzUsuńuu jaki cudny rozdział czekam mam nadzieje że dłuższy :**
OdpowiedzUsuńRozdział świetny.
OdpowiedzUsuńNo i go poniosło. Biedna Ems. :(
Czekam na nexta. ^^
Kiedy kolejny ?
OdpowiedzUsuńWow. To chłopak poleciał na całego. Teraz to ma już pozamiatane.
OdpowiedzUsuńZaskoczyłaś mnie.
Czekam n
Życzę duo weny
/Eli..