sobota, 15 listopada 2014

Rozdział 39

EMY 
Jestem taka zadowolona! Teraz wszystko układa mi się po mojej myśli. Jestem szczęśliwa. Z nim mogę się tak poczuć. To jest to! Póki co mieliśmy tylko jedną sprzeczkę i była ona chyba na temat tego, że Damian czasami za dużo pije na imprezach. Byliśmy skłóceni chyba z dwa dni i później przyszedł mnie przeprosić.

- Długo jeszcze?!- krzyknął z mojego pokoju.
- Chwila!- odkrzyknęłam mu i spojrzałam na swoje odbicie w lustrze. Chyba jest okey. Wyszłam z łazienki.- Mogę tak i...
- O nie! Marsz się przebrać.- stanął na przeciwko mnie. Lustrował mnie wzrokiem i czułam się nieswojo.
- Aż tak źle?- spojrzałam na niego.
- Jest zajebiście i będą mi cię podrywać.- założył mi kosmyk włosów za ucho.
- Nie pij dziś tyle.- poprosiłam.
- Spokojnie, księżniczko.- uwielbiam jak mi to mówi. Wypowiada to z taką troską  i miłością.

Na imprezie nie znałam prawie nikogo. Gadałam i tańczyłam tylko z Damianem. Ruszaliśmy się na parkiecie i zobaczyłam Krystiana. Patrzył się na mnie ze swoim cwanym uśmieszkiem, a ja stanęłam jak wryta.
- Co jest?- spojrzał na mnie z obawą.
- Tam jest Krystian.- obrócił się, a mój były pokazał mu, że ma iść za nim. I tak zrobił. Bez zastanowienia poszedł za nim. Poszłam do loży po nasze rzeczy i wyszłam za nimi. Bałam się jak cholera,
Za nim wyszłam i znalazłam ich minęło jakieś 5 minut. Słyszałam tylko kawałek ich kłótni.
- Zjebałeś wszystko na swoje życzenie. Masz ją zostawić.- warknął Damian i przywalił Krystianowi. Zaczęli się bić, a ja nie wiedziałam co mam zrobić. Nim zdążyłam co kolwiek zrobić przyszedł ochroniarz i rozdzielił ich.
- Będziesz jeszcze tego żałował!- krzyknął do Damiana. Spojrzał na mnie z łagodnym wzorkiem i... miłością?- A ty się pilnuj. Nie chcę żebyś cierpiała przez niego. Kocham cię, proszę przejrzyj na oczy.- i poszedł w swoją stronę.

Kiedy byliśmy w domu zaczęłam opatrywać ranę na twarzy Damiana. Siedział na swoim łóżku, a ja klęczałam przed nim i płacząc obmywałam mu rozwalony łuk brwiowy i usta. Kiedy skończyłam obywać jego usta złapał mnie za nadgarstek.
- Nie płacz. Proszę cię..- szepnął.- Nienawidzę kiedy płaczesz. Zwłaszcza przez mnie.
- Wiem, ale..- załkałam i wstałam wyrywając się.- Czemu to zawsze spotyka mnie?- podszedł do mnie i objął delikatnie moją szyję.
- Cii.- wyszeptał do moich ust i pocałował mnie. Na początku delikatnie a później z coraz większym uczuciem. Ja zatraciłam się w jego pocałunkach. Jego ręce zjechały na mój tyłek i podniósł mnie, a ja oplotłam jego biodra nogami. Przeniósł nas na łóżko i całował w zabójczym tempie. Pragnęłam jego dotyku, pocałunków, jego. Zaczęliśmy się rozbierać. Był delikatny i wspaniały. Rozpływałam się.
Kiedy byliśmy nadzy chłopak wyciągnął prezerwatywę i założył ją.
- Kocham cię.- mruknął do mojego ucha przygryzając jego płatek. Przeszedł mnie kolejny dreszcz.
- Ja ciebie też.- złączył nasze usta w pocałunku i wszedł we mnie. Było mi dobrze. Był wspaniały.

DAMIAN
Po wszystkim Emy usnęła wtulona we mnie. Spojrzałam na nią. Była naga i spała. Przykryła się tylko kołdrą. Wyglądała tak beztrosko. Wstałem delikatnie i podszedłem do okna. Muszę jej powiedzieć...

Nie wiem ile tak stałem, ale poczułam jej ręce i to jak przytula się do mnie od tyłu. Objąłem ją i uśmiechnąłem się pod nosem.
- Byłam kiepska?- spytała cicho po jakimś czasie.
- Co?
- Pytam się.- szepnęła.
- Było mi z tobą zajebiście dobrze.- powiedziałem odwracając się do niej. Wyglądała seksownie w mojej koszuli i z potarganymi włosami.
- To o co chodzi?- spojrzała na mnie z lękiem.
- Nie zasługuje na ciebie.- przejechałem palcem po jej brodzie.- Jesteś taka delikatna i niewinna.
- Co jest?- łamał się jej głos.- Chcesz ze mną zerwać?- spojrzałem na nią uważnie.
- Muszę ci coś powiedzieć..

od autorki: no więc będzie jeszcze jeden rozdział
i epilog, podoba się?
komentujcie i klikajcie przeczytane

2 komentarze:

  1. No jprdl -,- W takim momencie ?! On miał jej cos powiedzieć, no !
    Rozdział jak zwykle zajebisty ^^
    Czekam na nexta ;>

    OdpowiedzUsuń