poniedziałek, 28 lipca 2014

Rozdział 33

EMY
Wszystko się zmieniło. Zaczął się nowy rok szkolny i mogłam przestać myśleć o Krystianie. Damian  był z nami w szkole. Filip przestał się zadawać  z moim byłym i zaprzyjaźnił się z Damianem.
- Co tam Ems?- zapytał szatyn.
- Normalnie.- uśmiechnęłam się.
- Filip ci mówił?- spojrzał na mnie uważnie.
- O czym?
- Nasz casanowa zaczął się zastanawiać czemu już się nie przyjaźnią.- oparł się niedbale o parapet.
- Inteligenty to on nie jest.- westchnęłam.
- Nie zaprzeczę.- zaśmiał się.

Za każdym razem kiedy Krystian przechodził obok naszej nowej paczki patrzył się dyskretnie. Myślał, że chyba tego nie zauważę. Idiota... Mniejsza oto. Miałam o nim nie myśleć, ale nie umiem. Za dużo czasu mu poświęciłam. Za dużo.

- Co dziś robisz?- podszedł do mnie Damian.
- A nic ciekawego.- wzruszyłam ramionami.
- To może przyszłabyś do mnie i pooglądalibyśmy filmy?- zapytał z tym swoim uroczym uśmieszkiem.
- No spoko.- odwzajemniłam uśmiech.- O której mam przyjść?
- Wiesz, że ty zawsze jesteś mile widziana.- założył kosmyk moich włosów za ucho.
- A tak na poważnie?- odpowiedziałam lekko zarumieniona.
- 18? Moi rodzice jak w każdy piątek jadę za miasto.
- Nie ma sprawy.- przytuliłam go na pożegnanie i poszłam na autobus.
On zaczyna mi się podobać, ale to chyba za wcześnie. Nie chcę znów cierpieć, ale on chociaż pokazał mi jak mam znów się uśmiechnąć i żyć. Jestem mu za to wdzięczna. Mimo wszystko wolę trzymać się na dystans.

Przebrałam się i usiadłam przy lapku. Posprawdzałam swoje ulubione strony i postanowiłam, że wyjdę chwilę wcześniej żeby kupić coś na wieczór filmowy. Muszę przyznać, że Damian to świetny chłopak. Jego przyszła dziewczyna będzie miała wielkie szczęście z mając takiego chłopaka. Sama wiem, że nie mam u niego szans, ale to mało ważne. Dla niego jestem przyjaciółką, a kocha mnie jak siostrę.

Szłam do sklepu słuchając swojej ulubionej playlisty. Kiedy doszłam do osiedlaka zauważyłam Krystiana. Jak gdyby nigdy nic przeszłam obok, ale on mnie zatrzymał.
- Możemy pogadać?- spytał.
- O czym niby? Chyba wszystko mi już powiedziałeś.- spojrzałam na niego z jadem.
- Wiem, ale mam jedno pytanie. Skoro teraz puszczasz się z Damianem to może mi też dasz? No wiesz byłem twoim pierwszym więc należy mi się bardziej.
- Dupek.- warknęłam i weszłam do środka.

- To co oglądamy?- zapytał szatyn.
- Nie wiem.- wzruszyłam ramionami.
- Może być "Lol"?- spojrzał na mnie.
- Spoko.- usiadł obok mnie i zaczęliśmy oglądać. Ja w sumie myślałam o swoim życiu. O Krystianie zwłaszcza. On myśli, że jestem z Damianem?
- Słuchasz mnie w ogóle?
- Przepraszam zamyśliłam się.- napotkałam jego zmartwiony wzrok.
- Co jest? Jesteś jakaś nieobecna dziś. Martwię się.- opowiedziałam mu co i jak. Popłakałam się przy tym, a on mnie mocno przytulił i głaskał po plecach.
- Nie przejmuj się nim. Nie zasługuje na twoje łzy. Poznasz jeszcze kogoś w kim bardziej się zakochasz. Jesteś piękna, mądra więc nie będziesz długo czekała na kogoś.
- Dziękuję, że mi pomagasz.- uśmiechnęłam się do niego.

od autorki: no więc jestem!
komentujcie i klikajcie przeczytane
zapraszam do komentowania tutaj
bo bez 7 komentarzy nie będzie kolejnego rozdziału